czwartek, 21 lipca 2011

Oh, kochani, wróciłem!

Moja Pani przez tyle czasu nie dawała mi dostępu do laptopa (niby że jest taka zajęta...). W końcu jednak obudziło się w niej sumienie. Teraz zaczynam blogować naprawdę. Na początek pokażę wam co robiłem w czasie, gdy mnie tu nie było:



I jeszcze to robiłem:






...no, bo to można robić na wiele sposobów:






...a najlepiej na słoneczku grzejąc swoje dobrze zbudowane ciało:


4 komentarze:

  1. Lucku, nie przejmuj się. Te dziwne ludzia już tak mają. Niby są zawsze zajęci a naprawdę się opier.... i tylko udają a mówią, że my śpimy całą dobę. A niby kto dba o nasze futerka? Przecież nie oni, szkodniki jedne.
    A jaki Ty masz kolor oczu, bo za cholerę nie mogę dojrzeć.
    Pozdrawiam - Xylia




    PS. Jakbyś chciał mnie bliżej poznać to mam kilka swoich blogów, co prawda są już pełne (bo małe) ale jeszcze są. Chociaż najczęściej jestem u Nortusa a raczej on u mnie :D )

    www.xylia.orangespace.pl
    www.xylia2.orangespace.pl
    www.silka.orangespace.pl
    www.nortus-xylia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam oczy żółte, moja damo. Oh, ale Pani towarzysko aktywna! Szczerze zazdroszczę. Moje człowieki ciągle korzystają z komputera, jakby nie mogli zająć się czymś pożytecznym; zastanawiałem się jakby im tak odciąć prąd na pół dnia to zginęliby marnie...
    Pozdrawiam koteczkę-Lucjusz

    OdpowiedzUsuń
  3. cześć Lucek, masz świetne fotki - kto Ci je pstrykał ?
    a ja jestem teraz na emigracji, pozdrawiam
    Xylia

    OdpowiedzUsuń
  4. Lucusiu, jak odciąć prąd służbie to proste: przegryź taki gruby kabelek jak oni śpią i po ptoszkach ;)

    OdpowiedzUsuń